Kluczowe informacje:
- CEO Coinbase kwestionuje śledztwo DOJ w sprawie Polymarket, nazywając je politycznie motywowanym, gdy amerykańscy regulatorzy ponownie przyglądają się kwestiom zgodności.
- Polymarket podlega wzmożonej kontroli z powodu transakcji związanych z wyborami, z zarzutami o brak blokady użytkowników z USA pomimo wcześniejszego porozumienia z CFTC.
- Francuskie władze hazardowe dołączają do amerykańskich regulatorów w śledztwie dotyczącym Polymarket, wskazując na działalność bez licencji w obliczu rosnącego zainteresowania globalnymi rynkami predykcyjnymi.
CEO Coinbase, Brian Armstrong, publicznie zakwestionował działania Departamentu Sprawiedliwości (DOJ) związane z ostatnim śledztwem w sprawie Polymarket, platformy blockchain opartej na rynku predykcyjnym. Dochodzenie DOJ zarzuca, że Polymarket naruszył wcześniejsze porozumienie z amerykańskimi regulatorami, umożliwiając użytkownikom krajowym obstawianie zakładów, mimo wcześniejszej ugody z Komisją ds. Handlu Kontraktami Terminowymi (CFTC).
Armstrong wyraził swoje obawy na platformie X, twierdząc, że dochodzenie może mieć podłoże polityczne. Jego uwagi wywołały dyskusje w społeczności kryptowalutowej i technologicznej, gdzie wielu kwestionuje motywy stojące za śledztwem.
Śledztwo DOJ bada zgodność po wcześniejszej ugodzie z CFTC Polymarket już wcześniej był pod lupą CFTC, co zakończyło się ugodą w 2022 roku. W ramach porozumienia platforma zapłaciła grzywnę w wysokości 1,4 miliona dolarów i zgodziła się ograniczyć dostęp użytkowników z USA do swoich usług. Obecne śledztwo DOJ sugeruje, że warunki te mogły nie zostać w pełni spełnione, co budzi obawy dotyczące zgodności.
Najnowsze ustalenia wskazują, że użytkownicy z USA mogą nadal korzystać z platformy, zwłaszcza w okresie wzmożonych transakcji związanych z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi. To zjawisko zwiększyło intensywność dochodzenia, ponieważ DOJ skupia się na tym, czy Polymarket faktycznie nie zablokował użytkowników krajowych zgodnie z wymaganiami.
Polymarket twierdzi, że wprowadził rygorystyczne środki zapobiegające dostępowi użytkowników z USA, w tym narzędzia geolokalizacyjne. Jednak działania DOJ sugerują utrzymujące się obawy dotyczące egzekwowania przepisów i zgodności regulacyjnej.
Transakcje wyborcze i zarzuty o polityczne motywy Czas śledztwa wzbudził zainteresowanie z powodu rosnącej liczby transakcji związanych z wyborami na Polymarket, z których wiele dotyczy wyborów prezydenckich w USA w 2024 roku. Niektórzy krytycy twierdzą, że te transakcje mogą wpływać na postrzeganie opinii publicznej, co podkreślają również organy regulacyjne.
Kierownictwo Polymarket odrzuciło te zarzuty. CEO Shayne Coplan określił dochodzenie DOJ jako politycznie motywowane, opisując je jako próbę ataku na firmy postrzegane jako sympatyzujące z określonymi ideologiami politycznymi. „Polymarket nie zajmuje stron,” powiedział Coplan, podkreślając, że platforma istnieje, aby dostarczać narzędzia informacyjne, a nie wpływać na wyniki polityczne.
Firma zapewnia, że pozostaje zobowiązana do zgodności i przejrzystości, stwierdzając: „Polymarket obsługiwał miliony użytkowników podczas cyklu wyborczego bez naruszania przepisów.”
Międzynarodowa kontrola regulacyjna zwiększa presję Problemy Polymarket nie ograniczają się jedynie do Stanów Zjednoczonych, ponieważ francuscy regulatorzy również badają jej działalność. Francuski organ nadzorujący hazard, ANJ, rozważa działania przeciwko Polymarket, powołując się na obawy dotyczące działalności hazardowej bez licencji.
Ta sytuacja pojawia się po wzmożonej aktywności zakładów podczas sezonu wyborczego w USA, co przyciągnęło uwagę władz w wielu jurysdykcjach. ANJ bada, czy oferta Polymarket narusza surowe przepisy hazardowe we Francji.
Choć Polymarket utrzymuje, że jej usługi są zgodne z lokalnymi przepisami, zwiększona kontrola może stanowić dodatkowe przeszkody dla globalnych operacji platformy.
Liderzy branży bronią rynków predykcyjnych Wielu liderów branży kryptowalut stanęło w obronie Polymarket, twierdząc, że śledztwo DOJ może być potencjalnym atakiem na wolność słowa. Współzałożyciel Solany, Anatoly Yakovenko, jest jednym z tych, którzy wyrazili swoje poparcie, opisując rynki predykcyjne jako formę „politycznej wypowiedzi” chronionej przez Pierwszą Poprawkę.
To stanowisko zyskało poparcie wśród części społeczności kryptowalutowej, która uważa, że ograniczanie platform takich jak Polymarket może ograniczać publiczną dyskusję na temat ważnych wydarzeń politycznych. Sprawa przyciąga szeroką uwagę, gdy zarówno regulatorzy, jak i branża kryptowalutowa nawigują w zmieniającym się krajobrazie regulacyjnym.